Rękopisy zakonu krzyżackiego "Habent sua fata libelli"
Prolog: fundatorzy i właściciele kodeksów
Każda książka, szczególnie średniowieczny rękopis, ma swoją historię. Jego powstanie wiąże się z działaniem wielu osób, które nie zawsze znamy z imienia: zleceniodawcy (fundatora), określonego skryptorium lub pojedynczego pisarza, iluminatora, introligatora...
W zbiorach toruńskiej Biblioteki Uniwersyteckiej znajdują się 72 średniowieczne kodeksy. Ponad 20 z nich to rękopisy należące niegdyś do zakonu krzyżackiego: powstałe w skryptorium na zamku w Malborku lub przepisane w mniejszych zakonnych skryptoriach, importowane z obszarów Rzeszy, z Bolonii i z Pragi.
Na wystawie prezentujemy 12 takich krzyżackich rękopisów. Na podstawie not własnościowych możemy wskazać właścicieli kilku z nich: zleceniodawcą (a także niekiedy pisarzem) trzech kodeksów był Jan Albrechtau, kanonik i dziekan kapituły katedralnej w Królewcu (1401-1411); posiadaczem rękopisu z komentarzem do słynnego średniowiecznego kompendium teologii: Sentencji Piotra Lombarda - Andrzej Ruperti, doktor teologii i proboszcz kościoła NMP w Gdańsku (1438-1447).
Hipotetyczni fundatorzy
W przypadku innych rękopisów fundatorów możemy wskazać tylko hipotetycznie, np. trzecia część Pasjonału, ukazująca życie i cuda świętych, powstała najprawdopodobniej w skryptorium na zamku w Dzierzgoniu w czasie, gdy funkcję komtura pełnił Luter książę Brunszwiku (1316-1331), przyszły wielki mistrz Zakonu.
Błękitno-czerwone, kaligraficzne inicjały Pasjonału są bardzo podobne do inicjałów Biblii ufundowanej przez Lutera, przepisanej w Dzierzgoniu w 1321 r. Została ona zdobyta przez wojska króla Władysława Jagiełły w czasie wojny z Zakonem w 1410 r. i znajduje się obecnie w zbiorach Archiwum Kapituły Krakowskiej na Wawelu.
Apokalipsa
Z kolei rękopis z tekstem Apokalipsy, wierszowanego, niemieckiego komentarza do Apokalipsy św. Jana Apostoła, powstał przypuszczalnie w latach 70. XIV w. w Malborku na zlecenie wielkiego marszałka Zakonu. Jedna z miniatur kodeksu ukazuje rycerzy walczących z szatańskimi wojskami Goga i Magoga, których prowadzą do boju cesarz z krzyżem na hełmie i rycerz w krzyżackim płaszczu, przypuszczalnie właśnie marszałek Zakonu.
Statuty
Statuty zakonu krzyżackiego zostały przepisane w nieznanym pruskim skryptorium, być może na zlecenie komtura toruńskiego, po 1442 r. Noty umieszczone na wyklejce ("Thorn") i na pierwszych kartach Statutów pozwalają sądzić, że rękopis należał do księgozbioru domu krzyżackiego w Toruniu.
Na zamku krzyżackim w Królewcu
Księgi te znajdowały się w domach zakonnych (lub w bibliotece katedralnej w Królewcu) przez dziesięciolecia. Apokalipsa i Pasjonał były przypuszczalnie własnością konwentu w Królewcu. Czytano z nich zapewne w czasie posiłków przy stole konwentualnym; miniatury Apokalipsy, prezentowane gościom Zakonu przybywającym na wyprawy krzyżowe przeciw pogańskiej Litwie, ukazywały duchowy wymiar walki z wrogami krzyża i czekającą na krzyżowców wieczną nagrodę.
Średniowieczne losy ksiąg
Okres ten zakończyła wojna trzynastoletnia i II pokój toruński (1466 r.). Zakon stracił wówczas na rzecz Królestwa Polskiego Pomorze Gdańskie, część Prus właściwych z Malborkiem i Elblągiem, ziemie chełmińską i michałowską oraz Warmię. Księgozbiory ewakuowane w czasie wojny z terenów i zamków, które przypadły ostatecznie Polsce, przewieziono w końcu lat 60. XV w. na zamek w Tapiawie (niem. Tapiau) w Prusach Krzyżackich (ok. 40 km na północ od Królewca).
Książę Albrecht Hohenzollern (1490-1568), fundator Nowej Biblioteki
Nie był to jednak koniec wędrówki krzyżackich kodeksów. Państwo zakonne czekał jeszcze jeden wstrząs, który zakończył jego istnienie: reformacja i sekularyzacja. W 1525 r. ostatni wielki mistrz zakonu krzyżackiego, książę Albrecht Hohenzollern, złożył królowi polskiemu Kazimierzowi Jagiellończykowi hołd na Rynku Krakowskim i przekształcił państwo zakonne w świeckie księstwo. W jego dyspozycji znalazł się majątek dawnych instytucji kościelnych na terenie Prus Książęcych.
Biblioteka zamkowa
Na polecenie księcia Albrechta: bibliofila, opiekuna artystów i uczonych, księgozbiory z likwidowanych domów zakonnych i klasztorów przewożono najpierw właśnie do Tapiawy. Natomiast w latach 1541-1543 zasób biblioteki w Tapiawie, m. in. ok. 310 rękopisów, przetransportowano do Królewca i umieszczono w otwartej w 1540 r. publicznej bibliotece księcia (tzw. Nowa Biblioteka, biblioteka zamkowa).
Tutaj rękopisy znajdowały się blisko 400 lat... W międzyczasie biblioteka zmieniała swych książęcych (od 1701 r. królewskich) właścicieli, a w 1827 r. jej zbiory połączono z księgozbiorem uniwersytetu w Królewcu tworząc Królewską (od 1918 r. Państwową) i Uniwersytecką Bibliotekę w Królewcu.
Epilog: II wojna światowa
Jak już wspomniano w "Historii kolekcji" do początków 1944 r. cenne zbiory Biblioteki (przede wszystkim dawny księgozbiór zamkowy i wartościowe późniejsze nabytki) rozlokowano w kilku miejscowościach na terenie Prus Wschodnich, m. in. w Słobitach (rękopisy i stare druki) i Karwinach pod Pasłękiem (cymelia z wystawy na zamku królów pruskich: rękopisy krzyżackie, modlitewniki i słynne tomy "okute" w srebrne oprawy).
Zabezpieczanie zbiorów
Bezcenne woluminy zostały w 1. połowie 1946 r. zabezpieczone przez Inspektorat Szkolny w Pasłęku i w lipcu 1946 r. przekazane Bibliotece Uniwersyteckiej w Toruniu.
Konkluzja
W ten sposób do Torunia powróciły krzyżackie rękopisy, przechowywane niegdyś w komturskich zamkach ziemi chełmińskiej i Pomorza. W naszej bibliotece znalazły się także rękopisy z biblioteki katedralnej w Królewcu. Książki mają swoje historie...