Jak doszło do publikacji dzieła Mikołaja Kopernika?

✎ Janusz Małłek

Mikołaj Kopernik (1473–1543).

Mikołaj Kopernik (1473–1543) długo zwlekał z decyzją o publikacji swojego wiekopomnego dzieła De revolutionibus, które obalało teorię geocentryczną Ptolemeusza (ok. 100–ok. 168) i wprowadziło na jej miejsce teorię heliocentryczną. To nie Ziemia jest centrum wszechświata, wokół której poruszają się planety, lecz tym obiektem astronomicznym jest Słońce. Teoria ta była rewolucyjną i pozostawała w sprzeczności z dosłownym interpretowaniem Pisma Świętego, gdzie znajduje się passus: „W dniu, w którym Pan podał Amorytów w moc Izraelitów, rzekł Jozue w obecności Izraelitów: Stań słońce, nad Gibeonem! I ty, księżycu, nad doliną Ajjalonu! I zatrzymało się słońce, i stanął księżyc, aż pomścił się lud nad wrogami swymi. Czyż nie jest to napisane w Księdze Sprawiedliwego: Zatrzymało się słońce na środku nieba i prawie cały dzień nie spieszyło do zachodu?” (Joz. 10,12–13).

Obawy Kopernika, które wstrzymywały go przed upublicznieniem swojej teorii heliocentrycznej, wyłuszczył on we wstępie do De revolutionibus dedykowanemu papieżowi Pawłowi III (Alessandro Farnese, pontyfikat 1534–1549). Zdawał sobie bowiem sprawę, iż w powszechnej opinii, także i uczonych, ugruntowana jest wiedza o szczególnym miejscu Ziemi w układzie planetarnym. Próba zakwestionowania tego miejsca spotkałaby się niechybnie z powszechnym potępieniem jej autora. Jednak – jak sam pisze – do publikacji De revolutionibus przekonały go namowy kardynała Nicolausa von Schönberga (1472–1537) – biskupa Kapui oraz naleganie i perswazje jego przyjaciela Tiedemanna Giesego (1480–1550) – biskupa chełmińskiego. W tej dedykacji Kopernik – co zrozumiałe – nie wspomniał o spiritus movens całego przedsięwzięcia edytorskiego, o swoim uczniu, luteraninie Jerzym Joachimie Retyku (Georg Joachim Rheticus, 1514–1574). Retyk był od roku 1536 profesorem matematyki na Uniwersytecie w Wittenberdze. Prowadził on dyskusje o nowej teorii astronomicznej Kopernika ze swoimi kolegami, profesorami tego uniwersytetu, z Erasmusem Reinholdem (1511–1553) i Kasparem Crucigerem (1504–1548). 

Johannes Schöner (1477–1547).

Nie można wykluczyć, iż znany był im jakiś odpis z rękopisu Kopernika De hypothesibus motuum coelestium a se constitutis Commentariolus, upowszechniony w opracowaniach pod nazwą Commentariolus (Komentarzyk) zawierający pierwszy zarys teorii heliocentrycznej, napisany około 1509 r. W tym zapewne gronie zapadła decyzja o podróży Retyka do Fromborka, do Kopernika, aby u samego źródła zapoznać się z tą nową teorią. Wyprawę Retyka do Polski, a dokładnie na Warmię poprzedziły konsultacje z wybitnymi ówczesnymi astronomami w Norymberdze, Ingolstadt i Tybindze. W Norymberdze już jesienią 1538 r. Retyk spotkał się z profesorami matematyki i astronomii: Johannesem Schönerem (1477–1547), twórcą globusów i Johannem Hartmannem (1485–1545) oraz z drukarzem i nakładcą Johannesem Petreiusem (1497–1545). Retyk wraz z Schönerem i Petreiusem rozważali kwestię ewentualnej publikacji dzieła Kopernika. Retyk znał Petreiusa od roku 1535. Z kolei spotkanie z Hartmannem mogło być interesujące dla Retyka, gdyż jego rozmówca przebywał przez dłuższy czas w Rzymie i poznał tam Andrzeja Kopernika (ur. prawdopodobnie w 1475 r.), brata Mikołaja. W Ingolstadt spotkał się Retyk z matematykiem rangi Schönera, Peterem Apianem (Apianus, 1495–1552), autorem Astronomicum Caesareum. Wreszcie w Tybindze doszło do spotkania Retyka z Joachimem Camerariusem (1500–1574), humanistą, ale także matematykiem i astronomem, jednak o znacznie mniejszym autorytecie w tych dziedzinach wiedzy. Tak już dobrze zorientowany w stanie wiedzy astronomicznej przynajmniej w Niemczech, Retyk umocnił się w zamiarze odwiedzenia Kopernika we Fromborku.

Peter Apian (1495–1552).

Wiosną 1539 r. po uzyskaniu urlopu na uniwersytecie w Wittenberdze, Retyk w towarzystwie famulusa Heinricha Zella (1518–1564), znanego później kartografa i królewieckiego bibliotekarza, rozpoczął swoją podróż do Polski. 14 maja był już w Poznaniu, a w końcu tego miesiąca we Fromborku. Przywiózł Kopernikowi w darze trzy oprawione książki (razem 5 tytułów). Były to: Almagest Ptolemeusza w języku greckim (Bazylea 1538), w osobnym tomie; Optika Witelona (ok. 1230–po 1275, przed 1314) w języku greckim (Norymberga 1535, wyd. Petreius) oprawiona razem z Instrumentum primi mobilis, Petera Apiana (Norymberga 1534, wyd. Petreius) i wreszcie greckie wydanie geometrii Euklidesa (365 p.n.e.–ok. 270 p.n.e.; Bazylea 1533) współoprawione z De triangulis Regiomontanusa (Johannes Müller, 1436–1476; Norymberga 1533, wyd. Petreius). Interesujący jest fakt, iż trzy tytuły zostały wydrukowane w oficynie Petreiusa. W ten sposób Retyk chciał zademonstrować, iż warsztat drukarski tego wydawcy bez trudu poradzi sobie z ewentualnym drukiem dzieła Kopernika. Spotkanie 25-letniego Retyka z 66-letnim Kopernikiem musiało być dla obydwu ogromnym przeżyciem. Mieli o czym rozmawiać. Retyk wziął się natychmiast do studiowania rękopisu De revolutionibus Kopernika. Niedługo potem rozchorował się i przez kilka tygodni nie był w stanie zgłębiać dzieła Kopernika. Wówczas Tiedemann Giese, biskup chełmiński zaprosił Kopernika i jego nowego znajomego na rekonwalescencję do swojej siedziby w Lubawie. Kopernik i Retyk przebywali w Lubawie od końca czerwca do połowy września 1539 r. Retyk uznał, iż nie należy zwlekać z poinformowaniem opinii publicznej o teorii heliocentrycznej Kopernika, choćby w formie skromnej objętościowo książki. 

Johannes Petreiu (ok. 1497–1550).

Studiowanie dzieła Kopernika zajęło mu – jak sam pisał – 10 tygodni. W tym okresie mieściło się napisanie wspomnianego dziełka, które funkcjonuje w literaturze pod nazwą Narratio prima. Rękopis Narratio prima Retyk ukończył 23 września 1539 r. i uzyskał zgodę Kopernika na jego publikację. Następnie udał się do Gdańska i oddał tekst do druku w oficynie Franciszka Rhodego (Franciscus Rhode, 1500–1558) korzystając ze wsparcia mecenasa – jak go nazywał – Jana Werdena (Johann von Werden, 1495–1554) – burmistrza gdańskiego. W lutym 1540 r. były gotowe trzy arkusze, które Retyk wysłał reformatorowi – Filipowi Melanchtonowi (1497–1560) – do Wittenbergi. W marcu 1540 r. Narratio prima było wydrukowane. Retyk dedykował je astronomowi Johannesowi Schönerowi, swemu rozmówcy sprzed dwóch lat w Norymberdze. Kolejny rok spędził Retyk przygotowując niewątpliwie odpis rękopisu Kopernika De revolutionibus, a także na objeżdżaniu Prus, którego wynikiem był rękopis Tabula choreographica auf Preussen. We wrześniu 1541 r. Retyk opuścił Frombork, udając się do Wittenbergi mając z pewnością w sakwojażu sporządzony przez siebie odpis rękopisu De revolutionibus. Oryginał pozostał we Fromborku i dopiero po śmierci Kopernika przekazał go Retykowi Tiedemann Giese.

Andreas Osiander (1498–1552).

W Wittenberdze czekały na Retyka obowiązki dziekana Wydziału Sztuk Wyzwolonych, których podjęcia się nie mógł odmówić. Pełnił je do 30 kwietnia 1542 r. Oznaczało to przesunięcie prac nad publikacją głównego dzieła Kopernika. Retyk wykorzystał jednak ten czas na opublikowanie w drukarni Johanna Luffta (1495–1584) w Wittenberdze w roku 1542 rozdziałów 13–14 księgi pierwszej De revolutionibus Kopernika – De lateribus et angulis triangulorum (O bokach i kątach trójkąta), a więc bezpiecznych fragmentów dzieła. Dopiero w połowie maja 1542 r. dotarł do Norymbergi, aby zająć się drukiem De revolutionibus. Był tu oczekiwany przez swoich starszych kolegów matematyków i astronomów: Schönera, Hartmanna, a zwłaszcza drukarza Petreiusa. Nie mniej zainteresowany przywiezionym do Norymbergi dziełem Kopernika był luterański teolog Andreas Osiander (1498–1552), posiadający także przyzwoitą wiedzę matematyczną. Korespondował on w latach 1540–1541 z Retykiem, gdy ten ostatni przebywał we Fromborku.

Tiedemann Giese (1543–1582).

Druk De revolutionibus rozpoczął Petreius niemal natychmiast. Już w końcu maja 1542 r. Retyk przeprowadził korektę dwóch pierwszych arkuszy tego dzieła. Następne dwa miesiące wykorzystał Retyk na odwiedziny rodziny i przyjaciół w Bregenz, Ravensburg i Feldkirch. W sierpniu 1542 r. był znów w Norymberdze i musiał zdecydować, czy wrócić na uniwesytet w Wittenberdze, czy objąć profesurę na uniwersytecie w Lipsku. Zdecydował się na Lipsk, gdzie rozpoczął wykłady w październiku lub listopadzie tegoż roku, ale prawdopodobnie we wrześniu był jeszcze w Norymberdze. Nie wiemy, czy Retyk zajmował się w jakimś stopniu jeszcze korektą De revolutionibus, czy oddał tę czynność już całkowicie – jak przypuszcza biograf Retyka K. H. Burmeister – swoim przyjaciołom Schönerowi, Osiandrowi i Petreiusowi, ufając w ich rzetelność. 

Karta tytułowa Narratio prima.

Owen Gingerich uważa, że Petreius wysyłał Kopernikowi kolejno paczki z wydrukowanymi arkuszami wydawniczymi do korekty. Dowodem na udział Kopernika w przygotowaniu erraty mógł być fakt korygowania tych samych błędów w nadsyłanych drukach korektorskich, jak i w rękopisie De revolutionibus, który był nadal w jego posiadaniu. W zachowanym do dziś w Bibliotece Jagiellońskiej w Krakowie jego egzemplarzu nie znajdujemy jednak tego potwierdzenia. Część były to proste błędy typograficzne, część jednak miała charakter merytoryczny, które mógł poprawić tylko sam autor, a więc Kopernik. Zastanawiający jest fakt, iż errata w De revolutionibus obejmuje karty 1–146, przy objętości całej książki 196 kart, a więc z pominięciem ostatnich 50 kart. Gingerich tłumaczy, iż druk De revolutionibus wyprzedził dotarcie korekty Kopernika, dotyczącej ostatniej części jego książki. Jednak w 8 egzemplarzach (6 w pierwszym i 2 w drugim wydaniu) rękopiśmienna errata obejmuje całość książki. Oznaczałoby to, że Kopernik dosłał korektę ostatnich 50 kartek, a zainteresowani uczeni w Norymberdze i Wittenberdze wprowadzili poprawne wersje ręcznie w swoich egzemplarzach De revolutionibus.

O tym, że Kopernik pozostawał w kontakcie z wydawcami De revolutionibus może pośrednio świadczyć notatka Achillesa Grassera, przyjaciela Kopernika, odnotowująca fakt ukończenia przez astronoma w czerwcu 1542 r. przedmowy w formie listu do papieża Pawła III. Ponieważ jednak przedmowa ta znalazła się w drukowanej wersji dzieła, Kopernik musiał już sam wysłać ją do Norymbergi. Druk dużego dzieła, jakim było De revolutionibus Kopernika, przy ówczesnych możliwościach pras drukarskich wymagał kilku miesięcy pracy. Ostatecznie ukończono go przed 21 marca 1543 r. w drukarni Johannesa Petreiusa. Swoje dzieło mógł ujrzeć Kopernik w dniu śmierci, 24 maja 1543 r., ale wątpliwe, aby z powodu udaru miał świadomość tego faktu.